W środku była kieszonka na kartkę zawierającą tekst zaproszenia. Te trzy były inne ponieważ były do wysłania, więc musiały się zmieścić do koperty.
Nie mam nic ciekawego do powiedzenia więc już tylko foto:) Pozdrowienia :)
wtorek, 16 listopada 2010
niedziela, 24 października 2010
sobota, 2 października 2010
wtorek, 14 września 2010
piątek, 13 sierpnia 2010
Kurcze... jednak czegoś tu jeszcze brakuje:) Ale jak na razie to nie mam pomysłu. Pozdrawiam serdecznie odwiedzających:) A sposób przyklejenia kwiatów podpatrzyłam tu:) Hmmm właśnie zobaczyłam że tam liście są :) Może tego mi tu brakuje, zobaczymy jak mi paznokcie wyschną;)
czwartek, 12 sierpnia 2010
Kartka Dla Ciebie :) Bez przeznaczenia, tak po prostu zrobiona:) Ten fatalny napis zostanie zastąpiony stempelkiem, tylko jeszcze czekam na niego:) Strasznie nie lubię mojego pisma:/ Właśnie wczoraj odkryłam, że istnieje jeszcze jedna Molly:( a przed założeniem tego bloga, sprawdzałam czy jest ktoś o tym pseudonimie i nikogo nie znalazłam, a tu taka niespodziewanka, trzeba będzie trochę zmienić swój pseudo:/ tylko nie mam pomysłu:( Trochę się u mnie dzieje ostatnio, wręcz powiedziałabym że... trochę ZA dużo:) W chwili obecnej odzyskałam mój dziurkacz MS Dolly Lace, który jak wcześniej pisałam, złamał się niespodziewanie:'( Ale na szczęście mam już nowy:) i powiem szczerze, że czuć różnicę, tego już tak się nie boję, czuje że ten jest mocniejszy- widocznie z tamtym od początku było coś nie tak jak powinno. Hmmm co jeszcze? ... Od dziś walczę ze sobą, postanawiam przejść na dietę! :( bo dwa wesela za pasem a mnie się przytyło:( a kiecke trzeba kupić:) Dobra koniec już tego marudzenia, pozdrawiam serdecznie papa:*
środa, 4 sierpnia 2010
czwartek, 15 lipca 2010
Niespodziewanka
A teraz będzie trochę o Asi:) Bo jak już mówiłam wcześniej-przed nią się nic nie ukryje:) Ale za to ona w niespodziewanych akcjach jest bardzo dobra:D Oto przykład:
Więcej na ten temat znajdziecie tu. Pozdrawiam serdecznie:D
Więcej na ten temat znajdziecie tu. Pozdrawiam serdecznie:D
:)
Ale mi się humor poprawił jak zobaczyłam, że ktoś zerknął do mojego bloga:) Banan z twarzy to mi chyba do jutra nie zejdzie:) Nie spodziewałam się tego, bo prowadzę go trochę w tajemnicy... bo ja raczej do nieśmiałych ludzi należę:) Nienawidzę wystąpień publicznych i prezentowania swoich prac :) Dlatego o moim blogu wie tylko Asia- współlokatorka- bo przed nią nic się nie ukryje:) i Kamil bo pomagał mi od strony czysto technicznej:) Długo mnie nie było bo skończył się semestr i zaczęła się praca niani na pełen etat, więc czasu mniej mam, a poza tym dużo ostatnio się dzieje i nie nadążam I TE UPAŁY!
Pokaże dziś kilka fotek których jeszcze nie było:) I przepraszam za tło na zdjęciach:D
To był mały prezent urodzinowy dla koleżanki z grupy. W środku były gumy kulki:)
A to kartka dla mojego (potencjalnego) Teścia:) Już dawno zrobiona, ale jeszcze nie pokazywana:)
Pokaże dziś kilka fotek których jeszcze nie było:) I przepraszam za tło na zdjęciach:D
To był mały prezent urodzinowy dla koleżanki z grupy. W środku były gumy kulki:)
A to kartka dla mojego (potencjalnego) Teścia:) Już dawno zrobiona, ale jeszcze nie pokazywana:)
sobota, 12 czerwca 2010
Kartka urodzinowa
niedziela, 6 czerwca 2010
Eustema
No i jestem nareszcie:)
środa, 2 czerwca 2010
Oj dawno bardzo dawno mnie nie było:( i zacznę od strasznej dla mnie informacji: mój ulubiony dziurkacz, który dostałam na urodziny od Asi mojej kumpeli i współlokatorki zarazem, złamał się i to po niecałych 3 miesiącach, a wcale nie nadużywałyśmy go tak bardzo:( No ale trudno. Pocieszające jest to, że dostałam zwrotnego maila ze sklepu w którym został kupiony, że mam wysłać im pozostałości i dowód zakupu... jest jakaś szansa na wymianę albo rabacik chociaż jakiś:):) ... mam nadzieję:)
środa, 19 maja 2010
Następna
Kartki
No i postanowione nigdzie się dziś nie ruszam z domu:):) A to są karteczki jakie ostatnio zrobiłam znaczy te których zdjęcia posiadam:) bo przeważnie jest tak że kartki które robię zaraz mają nowego właściciela:)
Miałam wstawić zdjęcia moich kartek, ale to co się dzieję w ostatnich dniach w Krakowie, troszkę mnie rozproszyło. Niby mieszkam daleko od Wisły jednak mimo wszystko czuje niepokój. Postaram się jak najszybciej nadrobić braki, może uda mi się to zrobić jeszcze dziś:) bo zastanawiam się czy jechać na uczelnie i szczerze mówiąc bardzo kusi mnie opcja bezkarnego pozostania w domu:) a prawda jest też taka, że istnieje realne zagrożenie, że nie będę mogła wrócić do mieszkania bo musiałabym się dostać na drugą stronę Wisły.
niedziela, 16 maja 2010
Powitanie:)
Witam serdecznie na moim blogu:) Jest to dla mnie nowe doświadczenie, więc zawczasu przepraszam za wszystkie wpadki:) Z pewną dozą nieśmiałości, zaprezentuje moje dotychczasowe prace i mam nadzieje że znajdzie się ktoś, komu się one spodobają:) Jednak zrobię to dopiero jutro:) Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)